MotoNews.pl

Citroen C3 Picasso 1.6 VTi Exclusive – teorie spiskowe są teraz w modzie

23 września 2013

Kategoria | Testy samochodów
Marka, model | ,
1citroen c3 picasso 1.6vti exclusive

Pisałem ostatnio o coraz większej unifikacji, o wymianie pomysłów i rozwiązań stylistyczno-technologicznych. Niestety, jak widać po testowanym dzisiaj samochodzie, ciężko jest o tym nie pisać, choć w głowie zaczyna już świtać jakże modna ostatnio teoria spiskowa.

Wiem, to zakrawa na paranoję, jednak jak można myśleć inaczej, kiedy coraz więcej na to wskazuje? Powiedzcie sami, czy to nie dziwne (podejrzane), że praktycznie w tym samym czasie, w 2009 roku debiutują bardzo podobne do siebie samochody? Powiecie, że nie. Ale gdy powiem Wam, że stało się to, pomimo tego, że na Google Earth ich twórców dzieli kilkutysięczna odległość, a ideologicznie odległość można już liczyć w latach świetlnych? No właśnie…

Mam na myśli dwa popularne niewielkie minivany, a konkretniej Kię Soul i Citroena C3 Picasso. Te samochody są do siebie naprawdę uderzająco podobne. Choć Kii podobieństwo to raczej wyjdzie na dobre, tu jednak uważam, że Citroen sporo stracił. Sporo, zważywszy na to, że kiedy pierwszy raz zdecydowano się na jego udekorowanie podpisem wielkiego artysty, zabieg ten miał na celu wyróżnienie dzieła francuskiej myśli motoryzacyjnej, dodanie mu unikalności i złudzenia niepowtarzalności. Trzeba przyznać, że w przypadku C4-ki był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Zobaczmy zatem, jak prezentuje się stary/nowy Citroen C3 Picasso po lekkim liftingu.

Z zewnątrz
Nie będę ukrywał, kiedy pierwszy raz zobaczyłem C3 Picasso z boku pomyślałem, że to jakaś odmiana Kii Soul. Bo właśnie z boku oba samochody cechują się szczególnym podobieństwem. Soul mi się podoba, więc C3 również nie będę się czepiał. Testowaliśmy Citroena C3 Picasso w nowej odsłonie. Co się zmieniło? Stosunkowo niewiele. Nowości to przede wszystkim diodowe lampy do jazdy dziennej, całkowicie inny, centralnie umieszczony znaczek producenta oraz inny odcień lakieru. To mało, ale z drugiej strony nie było potrzeby, by zmieniać więcej. Całość to minivanowe kształty w niewielkim opakowaniu. Ma to znaczący wpływ na ilość oferowanej przestrzeni oraz na praktyczność C3-ki. Choć w stylistyce dominują gładkie powierzchnie, to trudno powiedzieć, że jest nudna. Chociaż przyznać trzeba, że nie wzbudza już tak wielkich emocji, jak w momencie debiutu.

Wnętrze
Francuski minivan od środka wygląda dziwnie. Owszem materiały są dobrej jakości, świetnie spasowane i co ważne, choć poszczególne elementy cechują się zróżnicowaną fakturą i kolorystyką, to znakomicie ze sobą korelują, tworząc ciekawą i miłą dla oka, spójną całość. Pod warunkiem, że lubimy tego typu nieschematyczne rozwiązania designerskie. Osobiście nie przepadam za zegarami umieszczonymi centralnie, a gdy jeszcze dochodzą do tego inne ekrany umieszczone tuż obok prędkościomierza, zaczyna robić się kłopotliwie. Picasso wyposażono w cztery wyświetlacze: prędkościomierz, komputer pokładowy, pozostałe wskaźniki i na koniec siedmiocalowy kolorowy ekran do obsługi nawigacji i systemu audio. Pomówmy trochę o komforcie. Auto wyposażono w naprawdę wygodne fotele, jedyny ich minus to słabe trzymanie boczne, ale powiedzmy sobie szczerze, nie jest to samochód do szybkiego pokonywania zakrętów. Oprócz wygodnych foteli, które posiadają dość szeroki zakres regulacji, komfort znacznie poprawia dostępna przestrzeń. Jest jej na tyle dużo, że nawet podróż z trójką dorosłych pasażerów nie powinna być uciążliwa dla tych, którzy usiądą z tyłu.

W tego typu samochodzie nie sposób nie wspomnieć o bagażniku. Standardowy bagażnik posiada pojemność 385 litrów, co jest słabym wynikiem, jak na tę klasę samochodów. Producent zadbał jednak o to i dzięki przesuwanej tylnej kanapie bardzo szybko możemy zwiększyć jego pojemność do 500 litrów, a to już całkiem sporo. Siedzenia oczywiście posiadają możliwość pełnego złożenia oferując wtedy aż 1506 litrów. Pochwała należy się również za płaską podłogę oraz niski próg załadunku.

Właściwości jezdne

Pod maską testowanego samochodu umieszczono silnik 1,6 VTI o mocy 120 KM. Pozwala on na przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w niecałe 12 sekund, a prędkość maksymalną ograniczono do 190 km/h. Na papierze wygląda to przyzwoicie, ale w praktyce niestety może okazać się trochę niewystarczające. A gdy w ruchu miejskim postanowimy w pełni wykorzystać oferowaną moc musimy liczyć się z zauważalnie wyższym spalaniem, które w tym wypadku dość szybko skoczy do 10 litrów. To już trochę zbyt wysoka cena w stosunku do emocji przeżywanych podczas jazdy (a konkretniej, w stosunku do ich braku). W trasie pod względem spalania jest trochę lepiej, przy w miarę płynnej jeździe spokojnie można zejść poniżej 6 litrów. Niestety długie przełożenia oraz brak szóstego biegu powodują, że w kabinie robi się nieprzyjemnie głośno.

Trochę szkoda, bo w połączeniu z komfortowym zawieszeniem, które dobrze tłumi nierówności, samochód powinien cichutko płynąć po autostradach. Pomówmy jeszcze chwilę o układzie kierowniczym. Na rodzinne wyjazdy, ruch miejski z niewielkimi prędkościami, oraz parkowanie jest idealny i pozwala na sprawne i lekkie manewrowanie. Niestety jest trochę nieprecyzyjny, co w połączeniu z miękkim zawieszeniem przyśpiesza bicie serca już po pierwszym ostrzejszym wejściu w zakręt, skutecznie oduczając kierującego tego typu zachowań.

Okiem przedsiębiorcy
Citroen C3 Picasso w wersji Exclusive to wydatek 72 000 zł. Wyjściowa cena nie jest raczej konkurencyjna, bo choć to kwestia gustu, to za podobną kwotę można kupić auto z ciekawszą stylistyką. To, co skłania to zostawiania swoich pieniędzy w salonie Citroena, to przede wszystkim atrakcyjna oferta kredytowa, oraz naprawdę duże rabaty. Choć cena C3-ki wynosi aż 72 000 zł, to jednak teraz model ten jest objęty rabatem w wysokości 15 100 zł i to na modele z 2013 roku, a nie jak w większości salonów z 2012. Dzięki temu cena szybciutko zjeżdża do akceptowalnych 56 000 zł. Co dostajemy w zamian? Światła przeciwmgielne, elektrycznie sterowane szyby z zabezpieczeniem przed przycięciem, dwustrefową klimatyzację, czujniki parkowania, tempomat, komplet poduszek, ABS+BAS+EBD, welurowe obicie foteli, komputer pokładowy i jeszcze kilka drobiazgów. Niestety do pełnego wyposażenia zabraknie nam jeszcze sporo. Dopłacić przyjdzie nam chociażby za zestaw głośnomówiący, nawigację, ESP+ASR, panoramiczny dach, aluminiowe 17-calowe felgi, skórzano-materiałową tapicerkę, oraz za kolor inny niż bazowy.

Podsumowanie
Citroen C3 Picasso Exclusive to całkiem udany rodzinny minivanik odznaczający się sporym komfortem i dobrym wykonaniem. Jedną z jego największych zalet jest idealnie wpasowanie w lukę oferty Citroena. Jest świetnym rozwiązaniem, gdy okazuje się, że C3 jest odrobinę za mały, jak na nasze potrzeby, a C4 z kolei za duży. Być może właśnie ta cecha w połączeniu z chwytliwą nazwą Picasso przemawia za jego sukcesem.

Dane techniczne Citroen C3 Picasso 1.6 VTi Exclusive

  • Pojemność: 1598 cm³
  • Moc maksymalna: 120 KM (przy 5600 obr./min.)
  • Maks. moment obrotowy: 160 Nm (od 4250 obr./min.)
  • Skrzynia biegów: 5-biegowa, manualna
  • Spalanie (miasto/trasa/średnie):  9,5 / 5,6 / 7,0 l
  • Emisja CO2: 163 g/km
  • Prędkość maksymalna: 188 km/h
  • Przyśpieszenie 0-100 km/h: 11,9 s
  • Cena wersji podstawowej: 49 900 zł (1.4 vTi Attraction)
  • Cena wersji testowej: 72 000 zł
  • Cena modelu testowego: 81 250 zł

 

Autor: Karol Hatylak, źródło: auto-strefa.pl