
Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział nam, że Renault Captur doczeka się wersji inspirowanej sportową marką Alpine i pod maską znajdziemy aż 160 koni mechanicznych, pewnie popukalibyśmy się w czoło. A jednak – francuski bestseller segmentu B-SUV nie przestaje zaskakiwać. Po niedawnym liftingu Captur nie tylko wygląda dojrzalej, ale i oferuje więcej emocji za kierownicą. Dziś sprawdzamy, czy wersja Esprit Alpine z silnikiem 1.3 TCe 160 KM to tylko marketingowy chwyt, czy może realna alternatywa dla miejskich hot-hatchy i rodzinnych crossoverów. Co więcej, porównamy ją z poprzednią wersją, którą testowaliśmy na MotoNews.pl – bo przecież diabeł tkwi w szczegółach!
Stylistyka zewnętrzna – Alpine w miejskim wydaniu
Zacznijmy od tego, co widać na pierwszy rzut oka. Nowy Captur po liftingu to już nie ten sam „grzeczny” maluch, którego pamiętamy sprzed kilku lat. Esprit Alpine podkręca atmosferę – mamy tu agresywniejszy grill, efektowne, matowe felgi, nieco przyciemnione reflektory LED i subtelne, ale wyraziste emblematy Alpine. To trochę jakby Renault wysłało swojego miejskiego SUV-a na siłownię i dorzuciło mu sportową bluzę.
W porównaniu do poprzedniej wersji (tej, którą testowaliśmy wcześniej), zmiany są wyraźne, choć nie rewolucyjne. Nowy Captur zyskał ostrzejsze rysy, lepiej zarysowane przetłoczenia i nowy układ świateł, który sprawia, że auto wygląda na bardziej „dorosłe”. Z boku pojawiły się nowe wzory felg, a paleta lakierów została wzbogacona o kilka ciekawych odcieni – w tym efektowny niebieski, nawiązujący do barw Alpine. Z tyłu? Delikatne zmiany w kształcie lamp i nowy zderzak, który podkreśla szerokość auta.

Czy Captur wciąż przyciąga spojrzenia? Zdecydowanie tak – szczególnie w wersji Esprit Alpine, która wyróżnia się na tle miejskiej szarzyzny. To auto, które nie boi się pokazać pazura, ale jednocześnie nie popada w przesadę. Dla fanów sportowych akcentów – strzał w dziesiątkę.
Wnętrze i ergonomia – sportowy klimat na co dzień
Wsiadamy do środka i… od razu czuć, że to nie jest zwykły Captur. Wersja Esprit Alpine to nie tylko logo na fotelach – to zupełnie nowy klimat. Mamy tu sportowe, półskórzane fotele z niebieskimi przeszyciami, aluminiowe nakładki na pedały, a nawet specjalną tapicerkę z motywem „A”. Kierownica? Gruba, świetnie leży w dłoniach, a spłaszczony dół zdradza sportowe aspiracje.

Multimedia? Renault nie zawiodło – duży ekran centralny, szybki system Easy Link, bezprzewodowe Android Auto i Apple CarPlay oraz cyfrowe zegary z możliwością personalizacji. Do tego system Multi-Sense, który pozwala zmieniać charakter auta jednym kliknięciem – od komfortowego bujania po mieście po sportowe zacięcie na trasie.
Przestrzeń? Captur wciąż pozostaje jednym z najbardziej praktycznych B-SUV-ów. Przesuwana tylna kanapa, pojemny bagażnik (do 536 litrów) i masa schowków sprawiają, że nawet rodzinny wypad nie jest problemem. W porównaniu do poprzedniej wersji poprawiono jakość materiałów – mniej twardych plastików, więcej miękkich powierzchni i lepsze spasowanie elementów. To czuć na każdym kroku.

Wersja Esprit Alpine to także kilka smaczków – dedykowane grafiki na ekranach, niebieskie akcenty i sportowe detale. To wnętrze, które nie tylko wygląda, ale i sprawia, że chce się tu spędzać czas.
Silnik, układ napędowy i osiągi – turbo, które potrafi zaskoczyć
Pod maską testowanego Captura pracuje dobrze znany silnik 1.3 TCe, ale w najmocniejszej wersji – 160 KM, wspierany przez układ mild hybrid. To nie jest zwykły „mieszczuch” – sprint do setki zajmuje około 8,5 sekundy, a elastyczność w trasie naprawdę robi wrażenie. Automatyczna skrzynia EDC? Pracuje płynnie, szybko reaguje na gaz i nie gubi się nawet przy dynamicznej jeździe.

W porównaniu do poprzedniej wersji 1.3 TCe 130 KM różnica jest wyczuwalna – auto chętniej reaguje na gaz, lepiej przyspiesza i daje więcej frajdy z jazdy. Szczególnie w trybie Sport, gdzie układ kierowniczy się utwardza, a reakcje na gaz stają się ostrzejsze. Multi-Sense pozwala wybrać spośród kilku trybów jazdy – od Eco, przez Comfort, aż po Sport. Każdy z nich rzeczywiście zmienia charakter auta, a nie jest tylko marketingową nakładką.
Mild hybrid? To nie jest pełna hybryda, ale system wspomagający rozruch i wspierający silnik przy ruszaniu. W praktyce – auto szybciej reaguje na gaz, a system Start&Stop działa praktycznie niezauważalnie. To mały, ale miły dodatek, który poprawia komfort jazdy w mieście.
Spalanie – ile naprawdę pali Captur 1.3 TCe 160 KM?
No dobrze, ale ile to wszystko kosztuje na stacji benzynowej? Tu mamy dobrą wiadomość – mimo 160 koni pod maską, Captur nie jest paliwożerny. W mieście, przy spokojnej jeździe i korzystaniu z systemu Start&Stop, spalanie oscyluje wokół 7 litrów na 100 km. W trasie, przy prędkościach autostradowych, można zejść do 6,5 litra, a w cyklu mieszanym realne wyniki to właśnie okolice 6,5-7 l/100 km.

W porównaniu do poprzedniej wersji 130 KM różnice są minimalne – nowy Captur jest nieco oszczędniejszy dzięki mild hybrid, ale wszystko zależy od stylu jazdy. Dynamiczne przyspieszanie i częste korzystanie z trybu Sport oczywiście podniosą spalanie, ale nawet wtedy trudno przekroczyć 8 litrów na 100 km. To naprawdę dobry wynik jak na auto o takich osiągach.
System mild hybrid pomaga głównie w korkach i przy ruszaniu – tam, gdzie tradycyjny silnik zużywa najwięcej paliwa. W trasie różnice są mniej odczuwalne, ale każda oszczędność się liczy, zwłaszcza przy obecnych cenach paliw.
Wrażenia z jazdy – komfort i sportowy pazur
Jak jeździ Captur Esprit Alpine? Przede wszystkim – pewnie i przewidywalnie. Zawieszenie zostało lekko utwardzone względem standardowych wersji, ale nie na tyle, by cierpiał na tym komfort. Auto świetnie tłumi nierówności, a jednocześnie nie buja się na zakrętach. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a reakcje na ruchy kierownicą – szybkie i naturalne.

Na trasie Captur zaskakuje stabilnością – nawet przy wyższych prędkościach nie ma mowy o nerwowości. W mieście? Zwrotność i wysoka pozycja za kierownicą to atuty, które doceni każdy kierowca. Systemy bezpieczeństwa, takie jak adaptacyjny tempomat, asystent pasa ruchu czy automatyczne hamowanie awaryjne, działają bez zarzutu i realnie wspierają kierowcę.
W porównaniu do poprzedniej wersji poprawiono wyciszenie kabiny – nawet przy 140 km/h rozmowa nie wymaga podnoszenia głosu. Nowe ustawienia zawieszenia sprawiają, że auto prowadzi się pewniej, a sportowe akcenty Esprit Alpine dodają całości charakteru. To nie jest hot-hatch, ale jak na miejskiego SUV-a – emocji nie brakuje.

Podsumowanie – Captur 1.3 TCe 160 KM Esprit Alpine: złoty środek w gamie?
Renault Captur 1.3 TCe 160 KM Esprit Alpine to propozycja dla tych, którzy oczekują od miejskiego SUV-a czegoś więcej niż tylko praktyczności. To auto, które potrafi zaskoczyć dynamiką, zachwycić wyglądem i zapewnić komfort na co dzień. Sportowe akcenty Alpine dodają charakteru, a nowoczesne systemy bezpieczeństwa dbają o spokój podróżujących.
Czy Captur 160 KM to złoty środek w gamie? Moim zdaniem – tak. To idealny kompromis między osiągami a ekonomią, komfortem a sportowym zacięciem. Jeśli szukasz miejskiego crossovera, który nie boi się wyzwań, a przy tym nie zrujnuje Ci portfela na stacji benzynowej – warto dać mu szansę.

FAQ – najczęściej zadawane pytania
- Czy Captur 1.3 TCe 160 KM nadaje się na długie trasy?
Zdecydowanie tak! Dzięki dynamicznemu silnikowi, wygodnym fotelom i dobremu wyciszeniu, Captur świetnie sprawdza się zarówno w mieście, jak i na autostradzie. - Jakie są największe różnice w prowadzeniu względem wersji 130 KM?
Nowa wersja jest wyraźnie bardziej dynamiczna, lepiej reaguje na gaz i prowadzi się pewniej dzięki lekko utwardzonemu zawieszeniu. Różnice są odczuwalne zwłaszcza podczas szybkiej jazdy i na zakrętach. - Czy system mild hybrid rzeczywiście obniża spalanie?
Tak, choć różnice nie są ogromne. W mieście można zauważyć niższe zużycie paliwa, zwłaszcza przy częstym ruszaniu i zatrzymywaniu się. - Jakie gadżety i systemy bezpieczeństwa są dostępne w topowej wersji?
Wersja Esprit Alpine oferuje m.in. adaptacyjny tempomat, asystenta pasa ruchu, system automatycznego hamowania, kamerę 360 stopni, nowoczesne multimedia i bezprzewodowe ładowanie smartfona. - Czy Captur 160 KM to dobra alternatywa dla hybrydy plug-in?
Jeśli nie potrzebujesz jazdy wyłącznie na prądzie, a zależy Ci na osiągach i umiarkowanym spalaniu, Captur 160 KM jest świetną alternatywą dla droższych hybryd plug-in.






























