MotoNews.pl

Mercedes-Benz V klasa – ekskluzywny rodzinny van

03 maja 2021

Mercedes-Benz-Klasa-V-2021

Historia Mercedesa Klasy V sięga roku 1996. Vito, bo tak się na początku nazywała ta linia, miał być samochodem dostawczym średniej klasy oraz w wersji osobowej samochodem klasy wyższej. Wersja dostawcza nosiła nazwę Vito, a osobowa Viano. Viano ewoluowało w Klasę V i to właśnie jej przyjrzymy się w tym teście.

 

Jak zmieniła się stylistyka zewnętrzna Mercedesa Klasy V W447

Oceniając stylistykę V Klasy, należy mieć w pamięci, iż jest to w pewnym stopniu dostawczak, tyle że do przewożenia osób. Z zewnątrz nawet w większym stopniu. Kanciasta, niemal całkiem prostokątna bryła zapewnia bardzo dużo miejsca w środku, jednak nie wyróżnia się specjalnie na drodze.

Mercedes Benz Klasa V 2021 4

Praktycznie najciekawszym elementem jest przód. Charakterystyczny grill z dużą gwiazdą daje jasno do zrozumienia, że jest to samochód klasy premium. Duże wloty w dolnej części zderzaka z poprzeczkami nadają dynamiki, a każdy detal, jaki jest w tym samochodzie, został odpowiednio powiększony, żeby nie zginął przy tej wielkości samochodu.

Mercedes Benz Klasa V 2021 12

 

Dla mnie sporym zaskoczeniem była dokładność spasowania wszystkich elementów nadwozia. Wszystkie przetłoczenia, linie okien itp. są ze sobą zgrane. Patrząc na kilka samochodów, którymi jeździłem do tej pory, jest to z pewnością problematyczne, ale tutaj wszystko wyszło perfekcyjnie.

Poziom wykończenia wnętrza Klasy V i możliwe konfiguracje

Mimo iż testowana wersja nie była wyposażona w luksusowe fotele, miałem wrażenie, że dużo lepiej być już nie może. Ale zacznijmy od przodu. Są tu dwa miejsca, dla kierowcy i pasażera. Fotele są ustawiane elektrycznie w ilości płaszczyzn, o której nie miałem nawet pojęcia, że się da. Nie zabrakło oczywiście wentylowania i ogrzewania tych miejsc.

Mercedes Benz Klasa V 2021 13

Deska rozdzielcza została wykończona wstawką z aluminium, co nadaje chłodnej elegancji całemu wnętrzu. Wszystkie potrzebne przyciski sterowania są w zasięgu ręki kierowcy, mimo iż siedząc za kierownicą, ma się wrażenie bardzo dużej przestrzeni.

Mercedes Benz Klasa V 2021 16

Ilość schowków z przodu jest bardzo duża i są bardzo pojemne. Miałem i nadal mam problem, aby je wszystkie zapamiętać. Najbardziej w pamięci utkwił mi chłodzony i podgrzewany uchwyt na kubki, który jest między fotelami.

Umiejscowione są niestety dość problematycznie, bo dla przedniego rzędu trochę za bardzo z tyłu, dla tylnego daleko z przodu. Sytuacja robi się jeszcze bardziej skomplikowana, kiedy drugi rząd jest odwrócony tyłem w kierunku jazdy.

Mercedes Benz Klasa V 2021 14

Przejdźmy teraz do drugiego i trzeciego rzędu siedzeń. Środkowy rząd, tak ja pisałem wcześniej, ma możliwość obrócenia foteli, które również są ogrzewane i wentylowane podobnie jak przednie fotele. Między fotelami jest składany i ruchomy stolik. Rozkładanie go do najbardziej intuicyjnych nie należy, ale można się przyzwyczaić.

Aby rozłożyć ów stolik, trzeba nacisnąć przycisk na środku „wyspy” i jednocześnie pociągnąć za uchwyty do rozkładania blatu. Składanie jest dużo prostsze, wystarczy złożyć blat i wcisnąć wyspę z powrotem.

Mercedes Benz Klasa V 2021 15

Ostatni rząd to 3 miejsca siedzące, ale niestety nie są już podgrzewane. Trzy osoby ze spokojem się tam zmieszczą. Nad głowami rozpościerają się dwa okna dachowe, z których pierwsze jest otwierane. Sterowanie nimi jest możliwe zarówno z tyłu, jak i z przodu przez kierowcę. Zabrakło mi tu gniazdek USB, zamiast tego są zwykłe samochodowe gniazda 12V.

Mercedes Benz Klasa V 2021 17

Na koniec zerknijmy na bagażnik. Klapa otwiera się elektrycznie – to fajnie. Jest dzielona i można otworzyć samą szybę – to bardzo fajnie. Mimo tego bagażnik jest dość mały, zważając na rozmiary auta. Przestrzeń jest podzielona półką pośrodku, która się podnosi, jednak zabiera sporą część przestrzeni.

Osiągi, komfort jazdy i test spalania V 300 d 4MATIC

Do dyspozycji w testowanym modelu był dwulitrowy diesel, wprowadzony w styczniu 2021 roku i spełniający normę emisji spalin Euro 6d. Wersja V 300 d 4MATIC zestrojona jest z  automatyczną skrzynią biegów (9G-TRONIC) i napędem na 4 koła (4MATIC). Taka konfiguracja nie jest potrzebna każdemu, ale sam fakt, że jest dostępna w ofercie to gigantyczny plus.

Mercedes Benz Klasa V 2021 33

Jednostka napędowa pracuje cicho, a podczas jazdy nie słychać nawet szumu kół. Automat przekłada biegi bardzo gładko i szybko, tak jak by czytał w myślach kierowcy, co w danej chwili chce zrobić. Spalanie poniżej 8 litrów na 100 km w trybie mieszanym to bardzo dobry wynik i nietrudny do osiągnięcia.

Jednak są pewne czynniki, które mi się w V klasie nie podobały. Kiedy samochód stoi na światłach, a silnik się nie wyłączy, przekazuje drgania na karoserię, co z kolei powoduje nieprzyjemny hałas z przodu samochodu.

Mercedes Benz Klasa V 2021 34

Duża „buda” przy większych prędkościach również mocno szumi. Ale na to jest prosta rada – zwolnić i jest OK. Dla mnie największym zaskoczeniem był brak bagnetu w silniku, zamiast tego jest elektroniczny wyświetlany na ekranie, ale po wyłączeniu się zeruje, wiec odczyt będzie dopiero podczas jazdy.

Czy warto kupić luksusowego vana Mercedesa?

Mercedes-Benz Klasa V jako limuzyna firmowa lub samochód do wożenia VIP-ów nadaje się świetnie. Jakość wykończenia sprawia, że każdy pasażer będzie czuł się komfortowo. Niewielkie bagaże też znajdą swoje miejsce w bagażniku. Ekonomiczny silnik nie zrujnuje portfela na stacji, a o przyczepność w każdych warunkach zadba napęd na 4 koła.

Mercedes Benz Klasa V 2021 35

Plusy, czyli co nam się podoba?

  • Ekonomiczny i nowoczesny silnik.
  • Przestronne i wygodne wnętrze.

Minusy, czyli co można poprawić?

  • Dość mały bagażnik, zwłaszcza jeśli zabierzemy komplet VIP-ów z bagażami.
  • Szum przy większych prędkościach specyficzny dla tego typu bryły nadwozia.

Dziękujemy firmie Mercedes-Benz Polska za użyczenie samochodu do testu. Cena testowego modelu w momencie testu to 413 439,00zł.

Link do podobnej konfiguracji:

https://www.motonews.pl/auta-nowe/auto-9203-mercedes-klasa-v.html

Tekst i zdjęcia: Filip Wykowski - MotoNews.pl