MotoNews.pl

Al and Ed’s Range Rover Sport – jak zgwałcić terenówkę

07 sierpnia 2012

Kategoria | Tuning
Range Rover Sport 6

Range Rover Sport to typowa dla naszych czasów, ugrzeczniona i wygładzona terenówka należąca do kategorii luksusowych SUVów. Trzeba jednak przyznać, że wciąż „grają” w niej rasowe geny Land Rovera.

Rama konstrukcyjna to tak zwany „pół-monocoque”, łączący strukturalną sztywność klasycznego „monocoque’a” z terenową odpornością nadwozia mocowanego na ramie. W gamie silnikowej znalazły się bardzo przyzwoite produkty Forda i Jaguara. Topowa jednostka to 5-litrowy, aluminiowy silnik V8 turbo stworzony przez Jaguara. Generuje moc 510 KM/380 kW i maksymalny moment obrotowy 625 Nm. Pozwala na rozwinięcie prędkości maksymalnej 230 km/h i przyspieszenia z miejsca do 100 km/h w 6,2 sekundy.

Zawieszenie Range Rovera Sport wykonano z komponentów podobnych do tych, jakie użyto w Porsche 911. umożliwia ono zmniejszenie standardowego prześwitu 172 mm, lecz również pracę w trybie terenowym, kiedy to podwozie znajduje się w odległości 227 mm od nawierzchni drogi. Do tego dochodzi dodatkowa opcja podwyższenia zawieszenia po przyciśnięciu odpowiedniego guzika, jeśli warunki terenowe są dość trudne.

Range Rover ma również system Terrain Response wspomagający pracę kierowcy przez dopasowanie ustawień przekładni i zawieszenia do warunków drogowych lub raczej terenowych. Można więc przystosować samochód do poruszania się po trawie, żwirze, śniegu, błocie, piasku lub skałach. Naprawdę więc trudno się przyczepić do Ranger Rovera, choć jego wygląd odbiega od klasycznego, „szorstkiego” stylu starszych modeli Land Rovera.

Jak widać jednak wszystko można zepsuć, jeśli tylko się chce. Udowodnili to tunerzy z Hollywood – Al and Ed’s Autosound. Na zlecenie pewnej kalifornijskiej modelki i aktorki o nazwisku Kameco Cuaolo dokonali prawdziwego gwałtu na SUVie, aplikując mu jaskraworóżową warstwę folii na całym nadwoziu. To wątpliwe dzieło dopełniły czarne obręcze i czarne elementy dekoracyjne na nadwoziu.

No cóż – właścicielka wygląda na zadowoloną – z pewnością będzie zwracać na siebie uwagę przechodniów. My jednak wciąż nie możemy uwierzyć, że ktoś mógł tak sponiewierać – było, nie było – dziecko Land Rovera.

Zdjęcia: Al and Ed’s Autosound, opracowanie: BM