MotoNews.pl

Wyjątkowy, pokryty monetami Nissan LEAF z okazji sprzedaży 100-tysięcznego egzemplarza

23 stycznia 2014

Marka, model | ,
Nissan Leaf 3

Nissan LEAF, najpopularniejszy samochód elektryczny na świecie – którego zakup chciałoby polecić swoim znajomym aż 95% klientów – mimo dosyć krótkiej obecności na rynku przekroczył właśnie ważny próg. Już po trzech latach globalnej sprzedaży Nissan dostarczył 100‑tysięczny egzemplarz bezemisyjnego modelu LEAF. Wyprodukowany w Wielkiej Brytanii biały Nissan LEAF w najwyższej wersji wyposażenia Tekna trafił do brytyjskiego nabywcy z Hampshire.

Dla uczczenia tego osiągnięcia firma wyprodukowała unikatowego Nissana LEAF ze 100 000 bardzo specjalnych dodatków symbolizujących każdy sprzedany dotychczas egzemplarz. Samochód został pokryty 50 000 brytyjskich monet dwupensowych oraz 50 000 europejskich dwucentówek. Wybrane nominały odzwierciedlają niskie koszty eksploatacji Nissana LEAF – tylko 0,02 funta na milę i niespełna 0,02 euro na kilometr.

Przygotowanie pokrytego monetami Nissana LEAF zajęło trzyosobowemu zespołowi specjalistów całe siedem dni. Połowa samochodu jest pokryta monetami brytyjskimi, a druga połowa – monetami euro. Słowo „LEAF” utworzono z trzech warstw monet.Monety nie trafią jednak na listę ogólnodostępnego wyposażenia dodatkowego: łącznie zwiększają one masę samochodu aż o 504 kilogramy.

Udekorowanego monetami Nissana LEAF można oglądać w salonie Martins of Winchester – to dealer Nissana, w którym 100‑tysięczny egzemplarz tego modelu kupił Brett Garner, stomatolog prowadzący praktykę w pobliskim Fareham na południowym wybrzeżu Anglii.

Brett – nazywający sam siebie „fanatykiem technologii”- zainteresował się tym samochodem za namową znajomego, właściciela modelu LEAF, który chwalił go nie tylko za zerową emisję i zaawansowaną technologię, ale także za wyjątkowo niskie koszty eksploatacji.

„Powiedział mi, że dzięki niemu oszczędza mnóstwo pieniędzy. Żona początkowo była sceptyczna. Dopiero po rozmowie o finansach – niskich kosztach utrzymania, ubezpieczenia, paliwa i tak dalej – udało mi się nieco rozwiać jej wątpliwości. A kiedy wróciła z 500‑milowej podróży, w którą wybrała się elektrycznym Nissanem, była już do niego całkowicie przekonana. Podróż trwała wprawdzie nieco dłużej niż zwykle z powodu przerw na ładowanie i rozprostowanie nóg… teraz jednak żona chce korzystać z LEAFa kilka razy w tygodniu” – dodał.

LEAF sprawdza się doskonale w codziennych dojazdach Bretta do pracy – to 50 mil (80 km) w obie strony. Garnerowie mają także w domu stację ładowania Polar zainstalowaną przez British Gas.

„Mamy też drugi, tradycyjny samochód, ale spalanie na poziomie 25 mpg (11 l/100km) oznacza bardzo wysokie koszty, więc jeździmy nim sporadycznie” – dodał dr Garner.

Zdjęcia: Nissan