Wywiad z Kubicą podczas BMW Sauber Pit Lane Park

Wywiad z Kubicą podczas BMW Sauber Pit Lane Park17.06.2008
W miniony weekend w Warszawie zagościł BMW Sauber Pit Lane Park, pozwalając naszym rodakom przyjrzeć się jak od kulis wygląda ten wspaniały spektakl, jakim jest Formuła 1. Podczas imprezy odbyła się także konferencja prasowa z udziałem Roberta Kubicy.

A oto jej zapis:
Jak oceniasz Pit Lane Park BMW Sauber F1 Team?
Bolid F1 można zobaczyć, poczuć jego osiągi w stu procentach tylko na torze – na testach lub na wyścigu. Pit Lane Park jest jednak znakomitym miejscem, jeśli chodzi o zbliżenie się do F1, wczucie się w rolę zawodników. Pit Lane Park w Warszawie cieszy się taką popularnością, bo Polacy nie mają zbyt dużego dostępu do takich atrakcji. Nigdy nie mieliśmy Grand Prix, nigdy nie mieliśmy własnego kierowcy. Jeszcze pięć lat temu F1 oglądała w telewizorach małą grupa fanów, teraz F1 jest jednym z najbardziej popularnych sportów w Polsce. Chociaż to się może zmienić – wystarczy, że zamiast wygrywać będę 15. i połowa kibiców odejdzie sprzed telewizorów.

Przyleciałeś do Warszawy prosto z testów w Barcelonie. Co testowaliście? Czy zespół skupia się na doskonaleniu obecnego bolidu czy pracuje nad przyszłorocznym?
Testowaliśmy jedno i drugie. Testy służą poprawieniu bolidu tak, żeby znaleźć te kilka sekund, które są nam bardzo potrzebne. Osiągi naszego bolidu w testach w styczniu i lutym nie były zadowalające, ale potem wykonaliśmy kawał dobrej roboty – nie tylko kierowcy i inżynierowie, ale też projektanci. Nasz bolid sprawował się bardzo dobrze podczas trzech pierwszych Grand Prix i byliśmy bardzo blisko czołówki. Dopiero teraz przewaga rywali wzrosła, ale będziemy walczyć i mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązanie. Planem na ten rok było wygranie wyścigu i ten plan wykonaliśmy nawet przedwcześnie. Ale to był plan minimum i jeśli mamy szanse walczenia dalej, wygrania mistrzostwa. Będąc w czołówce klasyfikacji generalnej, z małą stratą do Ferrari, gdybyśmy jako BMW Sauber teraz odpuścili, zaprzepaścilibyśmy dużą szansę, a nie wiadomo, co będzie się działo w najbliższych latach i czy taka szansa się powtórzy.Dziś dzięki BMW Sauber mam bolid, który jest w stanie walczyć z Ferrari i McLarenem i miejmy nadzieję, że taka sytuacja utrzyma się jak najdłużej. W przyszłym roku nastąpią ogromne zmiany, jeśli chodzi o budowę bolidu, aerodynamikę, regulamin i może się zdarzyć, że topowy zespół spadnie do środka stawki.

Jaki jest wpływ kierowcy na konstrukcję, ulepszanie, zmiany w bolidzie?
W telewizji widzimy bolid i kierowcę, a na sukces pracuje mnóstwo osób – inżynierowie, mechanicy, ludzie projektujący bolid, więc istnieje dużo rzeczy, które odgrywają bardzo ważną rolę w wynikach kierowcy i zespołu. Wkład kierowcy w budowę bolidu jest minimalny, ale kiedy już bolid powstanie, kierowca wpływa na to, w jaki sposób go udoskonalać, w którą stronę iść.

Czy Montreal jest największym sukcesem w twoim życiu?
To na pewno najgłośniejszy sukces, ale wyżej cenię mistrzostwa Włoch w 1998 r. – byłem pierwszym cudzoziemcem, który wygrał w całej historii mistrzostw tego kraju w kartingu.

Ile wyścigów musiałbyś wygrać, żeby przebić ten sukces?
Dużo, gdy jeździłem w kartingu, miałem wielką radochę, ciężko będzie dorównać tym czasom…

Jak teraz patrzysz na Formułę 1?
Patrzę na Formułę 1 tak, jak wcześniej patrzyłem na karting – mam jakiś plan, cel i chcę go w danym momencie osiągnąć. Nie myślałem, że dojdę do Formuły 1. Zdawałem sobie sprawę, że nie pochodzę z kraju, w którym ten sport ma tradycje. Trzeba mieć trochę szczęścia – do mnie szczęście się uśmiechnęło i zostałem kierowcą testowym w BMW Sauber. Dziękuję zespołowi, że dał mi taką szansę i myślę, że odwdzięczyłem się moją pracą i wynikami.

Źródło: BMW