Citroen przed zimową Szwecją

Citroen przed zimową Szwecją06.02.2008
Na trasach tegorocznego Monte Carlo po raz kolejny brakowało lodu i śniegu, ale nadchodzący Rajd Szwecji, druga runda Rajdowych Mistrzostw Świata 2008, powinien odbyć się w prawdziwie zimowych warunkach.

Do jedynego całkowicie zimowego startu w sezonie zespół Citroën Total wystawia dwa C4 WRC z załogami Sébastien Loeb/Daniel Elena i Dani Sordo/Marc Martí.

Na szwedzkich trasach pojawią się także dwa inne Citroëny – zgłoszony prywatnie C4 WRC załogi Urmo Aava/Kuldar Sikk oraz Xsara WRC zgłoszona przez Conrada Rautenbacha/Davida Seniora, obydwa przygotowane i serwisowane przez zespół PH Sport przy wsparciu techników z Citroën Sport Technologies.

Rajd odbywa się tradycyjnie w regionie Värmland, ale z istotnymi zmianami w stosunku do lat ubiegłych: około 60% długości odcinków specjalnych wytyczono nowymi trasami. Organizatorzy w pełni wykorzystali możliwości, jakie daje rozstawienie wysuniętych serwisów dalej od bazy, by wrócić na klasyczne odcinki rajdu, nie używane od roku 2000.

Trasy Rajdu Szwecji, biegnące w łagodnie pofalowanym terenie, są jedną z ulubionych aren rywalizacji w WRC; wielu kierowców wymienia tę rundę wśród największych atrakcji sezonu. "Walka na tych wyjątkowo szybkich, oblodzonych odcinkach to czysta przyjemność" – potwierdza Sébastien Loeb.- "Jazda długimi poślizgami przy dużych prędkościach, ustawianie samochodu i wykorzystywanie band śnieżnych do utrzymania toru jazdy jest wielką przygodą. Kiedy kolce zapewniają dobrą przyczepność, jest to naprawdę fantastyczny rajd."

Dani Sordo rozwija ostatnią z kwestii poruszonych przez kolegę z zespołu, by zwrócić uwagę na jedną z typowych trudności corocznej wyprawy rajdowej do Szwecji: "Gdy kolce trzymają, można robić z autem co się chce i wtedy to faktycznie wielka frajda. Ale jeżeli warstwa śniegu nie pozwala kolcom wgryźć się w twarde podłoże, utrzymanie precyzji jazdy staje się trudniejsze. Gdy dodać do tego wyjątkowo wysokie prędkości osiągane w Szwecji, widać, że to nie jest łatwy rajd. Wymaga poważnego doświadczenia na tego typu nawierzchni. To nie przypadek, że w Karlstadzie tylko wyjątkowo wygrywa kierowca spoza krajów nordyckich. Dla mnie będzie to trzecia próba; za cel stawiam sobie jak zwykle zdobycie punktów dla Citroëna." "Nasz program testów zimowych obejmował przygotowanie do tego bardzo specyficznego rajdu" – mówi Xavier Mestelan-Pinon, szef techniczny Citroën Sport.- "Wzięliśmy pod uwagę długą listę parametrów, takich jak ujemne temperatury, wysokie prędkości przeciętne, obecność band śnieżnych i długi czas reakcji samochodu na skręcenie kierownicy. To ostatnie zjawisko wynika z użycia przez nas wąskich opon, czyli małej powierzchni styku gumy z podłożem. Gdy nie ma śniegu, taka jazda stanowi bardzo duże obciążenie dla amortyzatorów. Kiedy z kolei odsłania się zmrożony żwir, twarde tłumienie mocno naraża komponenty mechaniczne. Tegoroczne przepisy narzucają nam tylko jeden typ kolcowanych opon, Pirelli Sottozero, podczas gdy w poprzednich latach sami mogliśmy wybierać liczbę kolców umieszczonych w blokach bieżnika. To ważny czynnik, na temat którego – jak zresztą inne zespoły – nie mamy jeszcze obserwacji."

Dla Sébastiena Loeba i Daniela Eleny Rajd Szwecji będzie setnym wspólnym startem w WRC: "To okrągła liczba, ale nie przywiązuję do niej dużej wagi" – komentuje Loeb.- "Ważniejszy jest dla mnie cel: oczywiście będziemy próbowali wygrać, a to nie będzie łatwe. Choćby dlatego, że przez cały weekend czeka nas przecieranie trasy, co w Szwecji często działa na niekorzyść. Nasi rywale będą starali się zrewanżować za Monte Carlo. Spodziewam się wyrównanej walki. Pewnie, że byłoby przyjemnie uczcić nasz setny start zwycięstwem, ale ważne jest także zaliczenie punktów w obydwu klasyfikacjach sezonu. Będę dostosowywał tempo jazdy do rozwoju wydarzeń na trasie."

Źródło: Citroen