Hi-CT zrywa bowiem z tradycyjną koncepcją samochodu i jak stwierdza sam producent ma być: "zadziornym pojazdem miejskim inspirowanym sposobem myślenia i stylem życia młodzieży".
Więc o czym myśli młodzież? Wychodzi na to, że o pudełkach, bo tak właśnie wygląda Hi-CT – jak prostokątne pudło o wymiarach 3,33 m długości, 1,70 m szerokości i 1,80 wysokości.
Oczywiście w samochodzie przyszłości nie ma miejsca na konwencjonalny napęd, dlatego pod "maską" (jeśli w ogóle tak można ją nazwać) Hi-CT znajdziemy najnowszą technologię hybrydową typu plug-in, czyli z akumulatorami ładowanymi z zewnętrznego źródła energii elektrycznej.
W praktyce oznacza to, że umieszczony pod podłogą pakiet baterii można naładować np. w domowej sieci elektrycznej.
Pozycja baterii sprawia jednocześnie, że fotel kierowcy jest umieszczony nieco wyżej, zapewniając mu lepszą widoczność. Pojazd posiada także 100-woltowe gniazdko, do którego można podłączyć dowolny sprzęt elektryczny, czy elektroniczny, zarówno podczas jazdy, jak i na parkingu.
Bagażnik znajdujący się na tyle samochodu można po prostu wymontować. Przeszklony dach zapewnia pasażerom mnóstwo naturalnego światła.